Darmowa dostawa od 299,00 zł

Gitary elektryczne

( ilość produktów: 1094 )

Gitara elektryczna to nie tylko nieodłączny atrybut każdego gitarzysty rockowego, ale również instrument o niezwykle szerokich możliwościach brzmieniowych. Jej popularność wynika między innymi z wyjątkowej zdolności do tworzenia dźwięków o dużej mocy i charakterze, co szczególnie doceniają muzycy grający cięższą muzykę. Jednak przesterowane, agresywne brzmienie to tylko jedna z wielu cech, które sprawiają, że gitara elektryczna zdobyła swoje zasłużone miejsce w historii muzyki. Dzięki odpowiedniemu dobraniu wzmacniacza, efektów, przetworników oraz wielu innych komponentów, możliwości brzmieniowe tego instrumentu są praktycznie nieograniczone.

Co więcej, wbrew obiegowej opinii, gitara elektryczna może być doskonałym wyborem nawet dla tych, którzy cenią sobie spokój w domu – możliwość grania z wyciszeniem za pośrednictwem słuchawek to ogromny atut. Pozwala on ćwiczyć o dowolnej porze bez przeszkadzania innym domownikom. W sklepach muzycznych znajdziemy gitary elektryczne o różnych kształtach i konstrukcjach, co wpływa na różnorodność dźwięków, jakie można z nich wydobyć.

Budowa gitary elektrycznej i sposób działania

Konstrukcja instrumentu. Gitara elektryczna na pierwszy rzut oka przypomina nieco gitarę akustyczną, jednak jej konstrukcja i sposób wydobywania dźwięku są zupełnie inne. Korpus gitary elektrycznej wykonany jest z litego kawałka drewna (tzw. solid body) lub posiada częściowo/pusto komorową budowę (typ semi-hollow lub hollow body – o nich więcej w dalszej części). Do korpusu przymocowany jest długi gryf z podstrunnicą, na której nabite są metalowe progi oddzielające dźwięki. Na główce gryfu znajdują się klucze do strojenia strun.

Przetworniki (pickup’y). Najważniejszym elementem odróżniającym „elektryka” od gitary akustycznej są przetworniki elektromagnetyczne umieszczone w korpusie pod strunami. Te małe układy z magnesami i cewkami przetwarzają drgania metalowych strun na sygnał elektryczny. Sygnał ten następnie płynie poprzez układ elektryczny gitary (potencjometry głośności, tonu, przełączniki) do wyjścia, gdzie podłączamy kabel instrumentalny. W przeciwieństwie do gitary akustycznej, której pudło rezonansowe samo wzmacnia dźwięk strun, gitara elektryczna bez podłączenia do wzmacniacza brzmi bardzo cicho – słychać jedynie ciche brzęczenie strun. Prawdziwe brzmienie uzyskujemy dopiero po wzmocnieniu sygnału.

Wzmacniacz i głośniki. Aby usłyszeć gitarę elektryczną w pełnej krasie, niezbędny jest wzmacniacz gitarowy podłączony do głośnika (lub combo łączące te elementy). Wzmacniacz wzbogaca i kształtuje sygnał z gitary – to właśnie on pozwala uzyskać słynne przesterowanie (distortion) nadające rockowy, agresywny charakter dźwiękowi. Dzięki wzmacniaczowi i efektom możemy dowolnie modelować brzmienie: od krystalicznie czystych tonów, przez ciepłe bluesowe przesterowanie, aż po mocny metalowy riff. W praktyce gitarzysta elektryczny traktuje wzmacniacz jako część instrumentu – ustawienia wzmacniacza (oraz ewentualnych efektów) decydują o finalnym dźwięku słyszanym z głośnika lub słuchawek.

Elementy metalowe i osprzęt. Gitara elektryczna wyposażona jest w metalowy mostek (bridge) na korpusie, przez który przewleczone są struny, oraz w siodełko przy główce, przez które struny przechodzą w stronę kluczy. Te elementy, razem z prętem napinającym w gryfie (regulującym jego krzywiznę), składają się na tzw. osprzęt gitary. Jakość wykonania mostka, kluczy i innych metalowych części wpływa na strojenie instrumentu i sustain (długość wybrzmiewania dźwięku). W dalszych sekcjach omówimy różne rodzaje mostków i przetworników, ponieważ ich konstrukcja w dużej mierze decyduje o charakterze gitary.

Rodzaje gitar elektrycznych – korpusy i kształty

Solid body vs. hollow body. Wspomniane wyżej różnice w budowie korpusu przekładają się na brzmienie i zastosowanie gitary. Większość popularnych gitar elektrycznych to modele typu solid body, czyli z pełnym, litym korpusem bez otworów rezonansowych. Solid body cechuje się świetnym sustainem i odpornością na sprzężenia zwrotne (niepożądane piski przy dużej głośności). Gitary tego typu są uniwersalne – sprawdzają się we wszystkich gatunkach muzycznych, od popu i rocka, przez blues, po ciężki metal.

Drugim typem są gitary z pustym lub pół-pustym korpusem: hollow body (pełny pusty korpus) oraz semi-hollow (korpus częściowo komorowy, łączący cechy gitary elektrycznej i akustycznej). Posiadają one charakterystyczne otwory rezonansowe w kształcie litery „f” na wierzchu korpusu. Dzięki takiej budowie ich brzmienie jest bardziej ciepłe, okrągłe, rezonujące, przypominające nieco gitarę akustyczną. Hollow body były chętnie używane w początkach ery rock’n’rolla i do dziś są uwielbiane przez gitarzystów jazzowych oraz bluesowych – znakomicie nadają się do czystych, głębokich dźwięków i delikatnego crunchu. Wadą jest podatność na sprzężenia przy graniu głośnych, mocno przesterowanych partii, dlatego do ciężkiego rocka czy metalu raczej się ich nie stosuje. Semi-hollow to kompromis – dzięki center-blockowi (litej belce drewna wewnątrz pudła) generują mniej sprzężeń niż hollow, a jednocześnie brzmią bardziej miękko niż solid body. Często wybierają je muzycy bluesowi, indie rockowi i jazzmani, którzy chcą łączyć czyste i lekko przesterowane brzmienia. Przykładem gitary semi-hollow jest słynny Gibson ES-335, zaś hollow body – Gretsch White Falcon czy jazzowe gitary D’Angelico.

Klasyczne kształty gitar. Na przestrzeni lat wytworzyło się kilka ikonicznych modeli i kształtów gitar elektrycznych, które stały się wzorcem dla niezliczonych innych konstrukcji. Dwa najważniejsze style to:

  • Stratocaster – smukły korpus z dwoma charakterystycznymi wycięciami (tzw. double-cutaway) ułatwiającymi dostęp do wyższych progów. Ten kształt zapoczątkowany przez firmę Fender jest dziś podstawą wielu gitar różnych marek. Stratocastery zwykle mają trzy przetworniki single-coil i ruchomy mostek tremolo. Są synonimem uniwersalności i ergonomii.
  • Les Paul – masywniejszy, zaokrąglony korpus typu single-cut (jedno wycięcie) zaprojektowany przez firmę Gibson. Les Paule zazwyczaj wyposażone są w dwa mocne humbuckery i stały mostek, co daje im potężne, pełne brzmienie z długim wybrzmiewaniem. Ten kształt upodobali sobie gitarzyści rockowi i bluesowi.

Warto wspomnieć też o innych znanych formach:

  • Telecaster – kolejny klasyk Fendera, prostszy od Stratocastera (dwa przetworniki single-coil, korpus bez wygłębienia pod przedramię gracza). Telecaster słynie z jasnego, „szklistego” brzmienia i prostoty konstrukcji – jest ulubieńcem gitarzystów country, ale też rockowych rytmicznych.
  • SG – lekka, smukła gitara Gibsona z podwójnym ostrym wycięciem rogów. Model SG (znany m.in. z AC/DC) jest lżejszy i cieńszy niż Les Paul, a jego agresywny wygląd i brzmienie humbuckerów przypadły do gustu wielu rockmanom.
  • Flying V i Explorer – futurystyczne kształty Gibsona z lat 50., które do dziś przyciągają uwagę. Flying V to korpus w kształcie litery „V”, Explorer – asymetryczna, „odrzutowcowa” sylwetka. Te modele kojarzone są głównie z muzyką hard rock i heavy metal (grali na nich m.in. Jimi Hendrix – Flying V, James Hetfield z Metalliki – Explorer).
  • Superstrat – termin określający nowoczesne modyfikacje kształtu Stratocastera, typowe dla gitar przeznaczonych do muzyki hard & heavy. Superstraty (firmy takie jak Ibanez, Jackson, ESP) mają zwykle bardziej agresywny wygląd, wyprofilowane korpusy ułatwiające szybką grę, mocne humbuckery (często w układzie HSH lub HSS) i rozbudowane mostki tremolo (np. typu Floyd Rose). Są to instrumenty stworzone z myślą o wirtuozach gitarowych i ciężkich brzmieniach.
  • Gitary 7-strunowe i barytonowe – to odmiany gitar elektrycznych o poszerzonym zakresie dźwięków. 7-strunowe (lub nawet 8-strunowe) gitary dodają jedną (lub dwie) grubsze struny, co pozwala grać jeszcze niższe riffy – są popularne w muzyce metalowej, szczególnie w odmianach djent, nu-metal czy prog-metal. Z kolei gitara barytonowa ma wydłużoną skalę menzury i często jest strojona niżej niż standardowe E – świetna do ciężkich, nisko osadzonych brzmień. Te specjalistyczne instrumenty wybierają zazwyczaj zaawansowani gitarzyści poszukujący nowych możliwości brzmieniowych.

Przetworniki – single coil, humbuckery i aktywne układy

Różne typy pickupów. Przetworniki elektryczne (pickup’y) to serce brzmienia gitary elektrycznej. Występują one w kilku podstawowych odmianach:

  • Single coil (pojedyncza cewka) – klasyczny przetwornik o jednym uzwojeniu. Daje on jasne, klarowne i dynamiczne brzmienie z wyraźnie słyszalnymi wysokimi częstotliwościami. Single kojarzone są z gitarami Fender (Stratocaster, Telecaster) i muzyką taką jak blues, rock’n’roll, country czy funk – tam, gdzie ceniona jest selektywność i „szklanka” w dźwięku. Ich wadą jest podatność na przydźwięki i szumy (tzw. brum) – szczególnie uciążliwe przy mocnych przesterach. Dlatego pojedyncze single nie sprawdzają się najlepiej w najcięższych odmianach metalu (choć istnieją wyjątki i sposoby niwelowania szumu).
  • Humbucker (podwójna cewka)przetwornik skonstruowany z dwóch cewek nawiniętych przeciwnie i połączonych tak, by eliminować szum elektromagnetyczny (stąd nazwa: „hum-bucker” = „wycinacz brumu”). Humbuckery brzmią pełniej, cieplej i mocniej niż single. Mają więcej dołu i środka pasma, a mniej ostrej góry. Świetnie nadają się do rocka, hard rocka, metalu – wszędzie tam, gdzie potrzebne jest grube, pozbawione szumu brzmienie przy mocnym przesterze. Klasyczne Gibsony Les Paul czy SG wyposażone w dwa humbuckery zapewniają potężny, „mięsisty” dźwięk idealny do riffów i solówek. Oczywiście humbuckery są również używane w lżejszych gatunkach – np. jazzmani cenią je za ciepłe czyste tony.
  • P90 – warto wspomnieć o tym pośrednim typie przetwornika. P90 to właściwie odmiana singla (jedna cewka), ale o szerszej budowie i charakterystycznym tłustym brzmieniu. Montowane często w gitarach Gibsona i Epiphone (zwłaszcza w modelach vintage). Brzmieniowo plasują się między singlem a humbuckerem: mają więcej środka i mocy niż typowy single-coil, ale zachowują pewną jasność. Lubiane w stylistyce blues, rock retro, a także indie.
  • Układy H-S-H, H-S-S, itp. Wiele gitar elektrycznych posiada kombinację różnych przetworników, aby zwiększyć paletę brzmień. Przykładowo HSS to układ z humbuckerem przy mostku i dwoma singlami (środkowy i przy gryfie) – popularny np. w nowoczesnych Stratocasterach, bo pozwala uzyskać mocne brzmienie humbuckera na przesterze oraz klasyczne brzmienia singlowe na pozostałych pozycjach przełącznika. HSH (humbucker-single-humbucker) to typowy układ superstratów – łączy mocne humbuckery z odrobiną brzmieniowej „szklistości” singla w środku. Są też gitary z dwoma humbuckerami (HH) czy dwoma singlami (SS) – każdy układ ma swoich zwolenników i wynika ze stylistyki instrumentu.

Przetworniki aktywne i pasywne. Większość tradycyjnych gitar ma przetworniki pasywne – opisane powyżej single, humbuckery czy P90 działają bez zewnętrznego zasilania. Istnieje jednak osobna grupa przetworników, tzw. aktywne, które wyposażone są w preamp zasilany baterią (najczęściej 9V) wbudowaną w gitarę. Przetworniki aktywne (np. firmy EMG czy Seymour Duncan z serii Blackouts) charakteryzują się bardzo wysokim sygnałem wyjściowym, absolutną ciszą (zero szumów) oraz niezwykle „czystym” charakterem brzmienia nawet przy maksymalnym przesterowaniu. Często wraz z nimi mamy rozbudowaną korekcję barwy dźwięku wbudowaną w gitarę. Popularność zdobyły w muzyce metalowej i hard rockowej – umożliwiają ekstremalnie mocne przestery bez niekontrolowanych przydźwięków. Niektórzy jednak uważają, że brzmią zbyt sterylnie i brakuje im „duszy” pasywnych pickupów, dlatego w lżejszych gatunkach (blues, classic rock, jazz) aktywne przetworniki to rzadkość.

Co wybrać? Przy zakupie gitary elektrycznej warto świadomie dobrać rodzaj przetworników do swoich potrzeb. Jeśli ktoś lubi brzmienia czyste, funky, vintage – zapewne lepsze będą single-coil. Jeśli planujemy grać cięższe riffy, solówki rockowe czy metal – humbuckery stanowią bezpieczny wybór ze względu na moc i brak szumu. Oczywiście jedna gitara może mieć oba typy – co daje nam bardziej uniwersalny instrument. Pamiętaj też, że nawet gitara z trzema singlami (SSS, jak klasyczny Stratocaster) może poradzić sobie z cięższą muzyką, pod warunkiem że przetwornik przy mostku jest odpowiednio mocny lub użyjemy zewnętrznych efektów redukujących szum. Z kolei gitara z samymi humbuckerami może zabrzmieć pięknie na czystym kanale wzmacniacza – wystarczy odjąć przesteru i pobawić się gałką tonu, aby uzyskać łagodne jazzowe brzmienie. Wszystko jest kwestią ustawień i eksperymentów.

Mostki, tremolo i strojenie

Mostek stały vs. tremolo. Jednym z elementów różniących gitary elektryczne jest typ zastosowanego mostka:

  • Mostek stały (fixed bridge) – przymocowany na stałe do korpusu. Przykładem jest mostek typu Tune-O-Matic stosowany w Gibsonach Les Paul i wielu innych konstrukcjach, czy proste mostki stałe typu hardtail w niektórych Stratocasterach i gitarach typu Telecaster. Zaletą stałego mostka jest solidność stroju i długi sustain. Brak ruchomych części oznacza też łatwiejszą regulację i mniejszą awaryjność. Dla początkujących gitarzystów stały mostek to często dobry wybór – mniej elementów do opanowania.
  • Mostek ruchomy jednostronny (tremolo vintage) – wynalazek Leo Fendera, zastosowany m.in. w Stratocasterze. Jest to system sprężyn i dźwigni („wajchy”), która pozwala obniżać wysokość dźwięku przez chwilowe poluzowanie strun (opuszczenie wajchy). Używa się go do łagodnych efektów vibrato, delikatnego „płynięcia” akordów itp. Taki mostek oferuje większą ekspresję, ale nadmierne użycie może rozstrajać gitarę (chyba że konstrukcja jest bardzo dobrze wyregulowana). W klasycznym tremolo zakres jest jednostronny – można tylko obniżać dźwięk.
  • Mostek ruchomy dwustronny (np. Floyd Rose) – to rozwinięcie idei tremolo, popularne w gitarach rockowych i metalowych od lat 80. Taki system (nazywany potocznie Floydem) ma blokowane siodełko i finezyjny mechanizm, który pozwala zarówno obniżać, jak i podwyższać dźwięk za pomocą dźwigni. Dzięki temu można uzyskiwać ekstremalne efekty dźwiękowe, np. tzw. dive bomb (gwałtowne „zanurkowanie” dźwięku o dwie oktawy w dół i powrót). Gitary z Floyd Rosem (lub innym podobnym systemem) uwielbiają gitarzyści grający muzykę metalową, shred, rock instrumentalny – bo mogą bawić się efektami rodem z płyt Van Halen czy Steviego Vaia. Wadą jest natomiast skomplikowana regulacja i trudniejsza wymiana strun. Floyd Rose wymaga starannego dostrojenia sprężyn w tremolo i często posiada mikrostroiki do precyzyjnej korekty stroju. Dla początkujących może to być zbyt złożone – początkującemu zaleca się raczej mostek stały lub klasyczne tremolo jednostronne, chyba że od razu wiemy, iż koniecznie chcemy korzystać z efektów dźwigni.

Strojenie i klucze. Niezależnie od rodzaju mostka, każda gitara ma klucze stroikowe. W tańszych modelach mogą one mniej precyzyjnie trzymać strój, natomiast markowe instrumenty często mają dobrej jakości, blokowane klucze, które zapobiegają rozstrajaniu się strun. Jeśli zależy nam na stabilności stroju (np. do gry koncertowej czy nagraniowej), zwróćmy uwagę na ten element przy zakupie. Czasami wymiana kluczy na lepsze potrafi diametralnie poprawić utrzymywanie stroju w budżetowej gitarze.

Menzaura i struny. W kontekście mechaniki gitary warto wspomnieć o menzurze, czyli efektywnej długości drgającej struny między siodełkiem a mostkiem. Standardowo gitary Fender (Strat, Tele) mają menzurę ~25,5 cala, Gibsony (Les Paul, SG) ~24,75 cala. Dłuższa menzura daje nieco jaśniejsze brzmienie i mocniejszy naciąg strun (przy tym samym stroju), krótsza – cieplejszy dźwięk i bardziej miękki naciąg (łatwiejsze robienie bendingów). Dla początkującego te różnice są mało istotne, ale mogą wpływać na odczucie wygody gry. Równie ważny jest dobór grubości strun – na start zwykle zakłada się struny o średniej grubości (np. .009–.042 lub .010–.046 cala dla gitary elektrycznej), które zapewniają kompromis między wygodą a brzmieniem.

Wybór gitary a styl muzyczny

Jednym z pierwszych pytań, jakie powinniśmy sobie zadać przy wyborze gitary elektrycznej, jest: jaką muzykę chcę grać? Oczywiście żadna gitara nie ogranicza nas sztywno do jednego stylu, jednak pewne typy instrumentów lepiej sprawdzają się w określonych gatunkach. Dopasowanie charakteru gitary do ulubionego stylu muzycznego pomoże nam szybciej osiągnąć wymarzone brzmienie.

Muzyka rockowa i bluesowa. Jeśli pociąga Cię klasyczny rock, blues, rock’n’roll – świetnym wyborem będzie gitara o dość uniwersalnym charakterze, z przetwornikami potrafiącymi zabrzmieć zarówno czysto, jak i z pazurem. Fender Stratocaster jest tu często polecany jako instrument wszechstronny: trzy single dają bogactwo brzmień czystych i lekkich przesterów, a w razie potrzeby można Stratocastera wyposażyć w humbucker przy mostku (wersje HSS) dla mocniejszego uderzenia. Bluesowi wirtuozi, tacy jak Stevie Ray Vaughan czy Eric Clapton, właśnie na Stratocasterach wyczarowywali swoje niepowtarzalne dźwięki. Alternatywą jest Gibson Les Paul lub pokrewne konstrukcje (np. tańsze Epiphone Les Paul) – to zapewni cieplejsze, grubsze brzmienie, idealne do bluesowych solówek i rockowych riffów w stylu lat 70. Pamiętaj jednak, że Les Paul ma inną ergonomię: jest cięższy, ma krótszą menzurę i zwykle grubszy gryf, co nie każdemu początkującemu od razu odpowiada.

Hard rock i metal. Dla fanów mocniejszych brzmień, agresywnych riffów i szybkich solówek kluczowe będą dwie rzeczy: humbuckery oraz wygoda gry na szybkich partiach. W tym świecie królują gitary typu superstrat i różne nowoczesne modele. Jeśli lubisz heavy metal klasyczny, thrash czy metalcore, rozważ gitarę marek takich jak Ibanez (serie RG, RGA, Prestige), ESP/LTD (np. seria EC dla kształtu Les Paul lub M/ MH dla superstratów), Schecter, Jackson itp. Cechują się one zwykle smukłym gryfem (ułatwiającym szybkie przebiegi solowe), dwoma wysokiej klasy humbuckerami o dużym sygnale oraz często floydrose’owym mostkiem do szalonych dive bombów. Ich design bywa ostentacyjny – ostre rogi, czarne wykończenia, czasem 7 strun. Dzięki takiemu instrumentowi z łatwością uzyskasz mocne brzmienie potrzebne do metalu. Jeśli natomiast preferujesz ciężkie granie, ale wolisz bardziej klasyczny wygląd – nic nie stoi na przeszkodzie, by grać metal na Gibsonie Les Paul czy SG wyposażonym w odpowiednio „gorące” humbuckery. Wielu gitarzystów metalowych (zwłaszcza w odmianach doom, stoner czy nawet death) używa ciężkich Gibsonów lub modeli inspirowanych Gibsonem, ponieważ ich brzmienie jest masywne i długo wybrzmiewające.

Muzyka jazzowa, soul, funk. Jeżeli Twoje serce bije w rytmie jazzu lub soulu, możesz skierować uwagę ku gitarom semi-hollow lub hollow body. Ich ciepły, zaokrąglony ton doskonale pasuje do gęstych jazzowych akordów i łagodnych melodii. Klasyczny wybór to wspomniany Gibson ES-335 albo tańsze odpowiedniki (Epiphone Dot, Ibanez Artcore itp.). Takie gitary mają zwykle dwa humbuckery o umiarkowanej mocy, co zapewnia tłuste, lecz nieprzesterowane brzmienie. Dla funkowego grania rytmicznego natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, by użyć Stratocastera lub Telecastera z singlami – funk to czysta barwa, selektywność i rytm, a single coil doskonale podkreślają atak każdego uderzenia, zwłaszcza w technice strumming z tłumieniem strun. Wielu gitarzystów soul/R&B wybiera też Stratocastery ze względu na ich wszechstronność – potrafią zabrzmieć delikatnie w balladzie i bardziej agresywnie w partii solowej.

Indie, alternatywa, rock popowy. W tych gatunkach często dużą rolę odgrywa unikalny charakter brzmienia i wizerunek. Gitarzyści indie chętnie sięgają po instrumenty o nieco innym vibe niż mainstream. Popularne są modele offset Fendera, takie jak Jazzmaster czy Jaguar – cenione za specyficzną barwę single-coil i nietypową konstrukcję mostka (co daje bardziej „dzwoniący” sustain). Również gitary Gretsch z filtrtronami (rodzaj humbuckera) znajdują zastosowanie w alternatywie, surf-rocku czy rockabilly, bo łączą czysty, jasny ton z odrobiną twangu. Oczywiście w indie rocku nie ma reguł – liczy się oryginalność, więc równie dobrze można zobaczyć artystę z budżetowym Squierem Telecasterem tworzącego świetną muzykę. Ważne, by instrument inspirował Cię brzmieniowo do eksperymentowania.

Podsumowując zależność stylu i gitary: postaraj się przeanalizować, jacy gitarzyści i zespoły Cię inspirują. Sprawdź, na czym oni grają – to da pewną wskazówkę. Nie chodzi o to, by od razu kupować drogi model sygnowany przez idola, ale np. jeśli widzisz, że ukochany gitarzysta gra na Stracie, to wiesz, że ten typ gitary sprawdzi się w takim graniu. Jeśli wszyscy ulubieni metalowcy mają kształty superstrat/Jackson – kieruj się w tę stronę. Oczywiście każdy sprzęt da się „podciągnąć” efektami, ale dobranie gitary pasującej do stylu ułatwi start i da większą frajdę z grania ulubionych kawałków.

Gitara elektryczna dla początkujących

Elektryczna czy akustyczna na start? Powszechnie krąży opinia, że naukę gry najlepiej zaczynać na gitarze akustycznej, a dopiero później „przesiąść się” na elektryczną. W rzeczywistości nie jest to reguła. Jeśli od początku pociąga Cię brzmienie elektryka i chcesz grać rocka czy metal – śmiało zacznij od gitary elektrycznej. Ma ona nawet pewne zalety dla początkującego: struny w elektryku są cieńsze i miększe (mniejszy naciąg), przez co łatwiej docisnąć je do progów – palce mniej bolą na starcie. Poza tym gryf elektryka bywa węższy, co ułatwia chwytanie akordów osobom o drobnych dłoniach. Oczywiście trzeba pamiętać, że do elektryka potrzebny jest wzmacniacz lub inne źródło dźwięku, co nieco zwiększa początkowe koszty (przy akustyku ten „wzmacniacz” mamy w postaci pudła).

Na co zwrócić uwagę przy pierwszej gitarze? Wybór pierwszej gitary elektrycznej może wydawać się skomplikowany z racji wielu parametrów – rodzaj przetworników, mostka, drewno, profil gryfu... W praktyce jednak początkującemu chodzi głównie o to, by instrument dobrze stroił, był wygodny i brzmiał w miarę uniwersalnie. Oto kilka wskazówek:

  • Stan i wykonanie: Jeśli kupujesz nową gitarę ze sklepu, zwykle nie musisz się martwić o jej stan techniczny – instrument jest nowy, wolny od wad. Warto jednak sprawdzić akcję strun (czyli ich wysokość nad progami) – czy struny nie są ustawione zbyt wysoko, co utrudnia dociskanie. Sklep często może od razu wyregulować gitarę do komfortowego poziomu. Jeśli kupujesz gitarę używaną, koniecznie sprawdź, czy gryf nie jest pokrzywiony, czy wszystkie progi dają czysty dźwięk (nic nie brzęczy), czy elektronika działa (przetworniki nie trzeszczą, potencjometry chodzą płynnie). Dobrze jest poprosić o pomoc kogoś doświadczonego przy oględzinach używanego instrumentu.
  • Wygoda gry: Każdy ma inną dłoń i preferencje, ale ogólnie dla początkujących poleca się gitary o raczej cieńszym gryfie i niższej akcji strun, bo łatwiej na nich stawiać pierwsze kroki. Struny nie powinny być zbyt grube – na start .009 lub .010 na najwyższej strunie E będą w sam raz. Korpus gitary niech będzie wyprofilowany (tu plus dla Stratocastera i pochodnych, które mają ergonomiczne wycięcia na korpusie pod żebra i przedramię). Unikaj bardzo ciężkich gitar – jeśli instrument waży 4-5 kg (jak niektóre Les Paule), długie ćwiczenia na stojąco mogą być męczące. Z drugiej strony zbyt lekka gitara może świadczyć o słabym, „papierowym” drewnie. Dobrze jest przed zakupem przymierzyć się do kilku modeli w sklepie – nawet jeśli nie umiesz grać, po prostu weź gitarę do rąk, zobacz czy kształt Ci odpowiada, czy sięga Ci wygodnie lewa ręka do wszystkich pozycji na gryfie, czy prawa ręka ma gdzie wygodnie oprzeć się przy mostku. Ta „chemia” z instrumentem jest ważna.
  • Uniwersalność brzmienia: Pierwsza gitara powinna pozwolić Ci spróbować różnych rzeczy, zanim na dobre określisz swój styl. Dlatego dobrym pomysłem jest model z przynajmniej jednym humbuckerem i jednym singlem (np. układ HSS), albo z możliwością przełączania cewek (niektóre humbuckery mają funkcję coil-split, rozłączającą jedną cewkę i dającą brzmienie podobne do singla). Dzięki temu na jednym instrumencie poćwiczysz i „Smoke on the Water” z odpowiednią mocą, i delikatne arpeggia do ballady. Oczywiście, jeśli wiesz na 100% że chcesz grać metal, możesz kupić od razu gitarę z dwoma mocnymi humbuckerami – uniwersalność schodzi wtedy na dalszy plan, bo liczy się konkretne zastosowanie.
  • Mostek: Jak wspomniano, dla początkujących najłatwiejsze w obyciu są mostki stałe lub klasyczne tremolo. Floyd Rose na pierwszej gitarze to ryzyko frustracji przy strojeniu i zmianie strun. Wielu nauczycieli gry radzi – najpierw naucz się dobrze grać, potem kombinuj z whammy bar. Jeśli jednak Twój gitarowy idol to Steve Vai i marzą Ci się od razu szalone efekty – wybierz instrument z Floydem, ale przygotuj się na mozolne strojenie i serwisowanie (lub miej pod ręką kogoś, kto to ustawi).

Ile trzeba wydać? Na rynku znajdziemy gitary elektryczne w bardzo szerokim zakresie cenowym. Są modele za kilkaset złotych oraz takie za kilkanaście tysięcy. Dla pierwszej gitary warto ustalić rozsądny budżet – zbyt tania może okazać się źle wykonana, co uprzykrzy naukę, ale też nie ma sensu od razu inwestować ogromnych pieniędzy, gdy dopiero zaczynasz i nie masz pewności, jak rozwinie się Twoja pasja. Przyzwoite nowe gitary dla początkujących renomowanych marek (o których za chwilę) można kupić w przedziale 500–1500 zł. W okolicach 800–1200 zł jest duży wybór instrumentów, które będą brzmieć dobrze i posłużą lata, jeśli będziesz o nie dbać. Oczywiście można znaleźć tańsze oferty, zwłaszcza używane – np. za 400–600 zł używany Squier lub Cort w dobrym stanie może być świetnym startem. Uważaj na super-markety i aukcje oferujące „kompletny zestaw gitarowy dla początkującego za 300 zł (gitara + piecyk + akcesoria)”. Niestety, taka gitara często jest niskiej jakości: może nie stroić na progach, mieć ostre krawędzie progów, słabe przetworniki i ogólnie zniechęcać do gry. Lepiej dopłacić paręset złotych do modelu, który ma dobre opinie i pochodzi od sprawdzonego producenta – różnica w komforcie będzie kolosalna.

Kilka popularnych modeli na początek: Wielu sprzedawców i doświadczonych muzyków ma swoje typy gitar idealnych dla początkujących. Oczywiście, wybór jest subiektywny, ale często polecane to np.:

  • Yamaha Pacifica 112 – uznawana za jedną z najlepszych gitar dla startujących. Jest to „stratopodobna” konstrukcja HSS, bardzo dobrze wykonana w swojej cenie, uniwersalna brzmieniowo i wygodna. Yamaha słynie z kontroli jakości, więc nawet tańsze modele są porządne.
  • Squier Bullet Strat lub Tele – Squier to marka należąca do Fendera, produkująca tańsze wersje ich gitar. Seria Bullet to najniższa półka, ale wciąż akceptowalna. Stratocaster Bullet lub Telecaster Bullet pozwoli zacząć przygodę z instrumentem o klasycznym wyglądzie i brzmieniu, w cenie często poniżej 800 zł. Alternatywnie nieco droższe Squier Affinity lub Classic Vibe oferują lepsze wykończenie i dźwięk bliższy prawdziwym Fenderom.
  • Ibanez GRG / GIO – jeśli ktoś wie, że chce grać głównie cięższe klimaty, seria GIO od Ibaneza jest skierowana do początkujących metalowców. Modele z humbuckerami, często o nowoczesnym wyglądzie, stosunkowo cienkie i szybkie gryfy – młodzi fani rocka i metalu docenią. Trzeba jednak sprawdzić konkretny model, bo tańsze Ibanezy potrafią mieć bardzo proste przetworniki (do ewentualnej wymiany w przyszłości).
  • Epiphone Les Paul Studio / Special – jeśli marzy Ci się kształt i brzmienie Les Paula, firma Epiphone (należąca do Gibsona) oferuje budżetowe odpowiedniki. Modele z serii Studio, Special II itp. mieszczą się w okolicach 1000 zł lub mniej. Zapewniają dwie krągłe humbuckery i klasyczny wygląd. Trzeba się liczyć z nieco gorszym osprzętem niż w droższych Gibsonach, ale do nauki będą wystarczające.
  • Cort – ten koreański producent (robący też gitary „dla innych” marek) ma wiele modeli entry-level o bardzo dobrym stosunku jakości do ceny. Przykładowo Cort KX or KX5 (humbuckery, styl rock/metal) czy Cort G Series (bardziej jak Strat, HSS lub SSS). Często Corta można dostać taniej, a jakościowo dorównuje Squierom czy Epiphonom.

Ostatecznie wybór pierwszej gitary powinien wynikać ze świadomości własnych preferencji (brzmienie, wygląd, ulubieni artyści) połączonej z realizmem finansowym. Dobra wiadomość jest taka, że obecnie nawet niedrogie gitary są znacznie lepsze niż sprzęt dostępny 20-30 lat temu. Technologia produkcji i globalna konkurencja sprawiły, że za stosunkowo niewielkie pieniądze można dostać solidny instrument, na którym z przyjemnością nauczysz się pierwszych utworów.

Niezbędne akcesoria dla gitarzysty elektrycznego

Zakup gitary elektrycznej to pierwszy krok, ale aby w pełni korzystać z instrumentu, potrzebujesz kilku dodatkowych rzeczy. Warto uwzględnić je w budżecie i od razu zaopatrzyć się w podstawowe akcesoria, żeby gra na gitarze była wygodna i efektywna.

1. Wzmacniacz gitarowy. Jak już omówiono, bez wzmacniacza nie usłyszysz prawdziwego brzmienia elektryka. Na początek najlepszy będzie nieduży wzmacniacz typu combo (wzmacniacz połączony z głośnikiem) o mocy np. 10–20 W. Taki piecyk pozwoli na ćwiczenie w domu, a przy okazji może posiadać wbudowane efekty czy różne kanały brzmieniowe. Popularne i polecane modele dla początkujących to np. Boss Katana 50, Fender Mustang LT25, Yamaha THR, Blackstar ID:Core, czy tańsze Marshall Code, Line 6 Spider. Istnieją też malutkie wzmacniacze 3–5W (jak Orange Crush Mini, Marshall MS-2), ale traktuj je raczej jako gadżet – do poważniejszego grania warto mieć coś z głośnikiem 8–12 cali. Alternatywą dla wzmacniacza może być multiefekt gitarowy z symulacją wzmacniaczy (np. Zoom G1on, Mooer GE150, Line6 POD Go) – wtedy słuchasz przez słuchawki lub przez kolumny komputerowe. W każdym razie, coś do generowania dźwięku z gitary musisz mieć.

2. Kabel gitarowy. Aby podłączyć gitarę do wzmacniacza potrzebny jest przewód instrumentalny (jack 1/4” – 6,3mm). Nie oszczędzaj na kablu – te najtańsze za 15 zł często szybko się psują, trzeszczą lub brumią. Dobre kable firm takich jak Fender, Planet Waves, Cordial, Vox kosztują w granicach 50–100 zł, ale odwdzięczą się niezawodnością i czystym sygnałem. Długość 3m jest uniwersalna do domu; jeśli planujesz grać na scenie, 5m lub więcej może być potrzebne.

3. Kostki (plektrony). Większość gitarzystów elektrycznych używa do gry kostki gitarowej, czyli małego trójkątnego plektronu, którym uderza się struny. Kostki są tanie (złotówka czy kilka zł za sztukę) – warto kupić od razu kilka o różnej grubości, by sprawdzić, która Ci odpowiada. Do rytmicznej gry akordowej często używa się cieńszych (0.5–0.7 mm), do solówek i riffów grubszych (1 mm i więcej) – ale to kwestia gustu. Kostki lubią się gubić, więc zawsze dobrze mieć zapasową pod ręką.

4. Tuner (stroik). Strojenie gitary na ucho z kamertonem to umiejętność dla zaawansowanych – początkującemu zdecydowanie polecamy tuner elektroniczny. Najwygodniejsze są tunery clip-on przypinane do główki gitary – reagują na drgania instrumentu i wskazują, czy dana struna stroi (popularne marki to Boss, Korg, Fender, D’Addario). Można też stroić za pomocą aplikacji na smartfonie, ale dedykowany stroik bywa dokładniejszy i działa w każdych warunkach (np. w głośnym otoczeniu). Pamiętaj, by zawsze przed graniem sprawdzić strojenie – to podstawa, żeby ćwiczyć na właściwych dźwiękach.

5. Pas gitarowy. Nawet jeśli na początku grasz głównie na siedząco, prędzej czy później zechcesz pograć na stojąco – choćby po to, by poczuć się jak na scenie lub poćwiczyć właściwą postawę. Pasek do gitary podtrzymuje instrument na ramieniu. Wybierz szeroki i miękki (np. skórzany z podszyciem lub materiałowy z wyściółką), by nie wrzynał się w ramię, zwłaszcza jeśli gitara jest ciężka. Montaż pasa jest prosty – przypina się go do kołków na korpusie gitary. Upewnij się tylko, że porządnie zaczepiłeś, bo upuszczenie gitary to nic przyjemnego. Dla bezpieczeństwa niektórzy dokupują tzw. straplocki – blokady do paska, które zapobiegają odpięciu się paska od gitary.

6. Futerał lub pokrowiec. Chroń swoją gitarę przed kurzem, wilgocią, a przede wszystkim uszkodzeniami mechanicznymi. Najprostszy pokrowiec (gigbag) z materiału dostaniesz już za kilkadziesiąt złotych – ważne, żeby miał przynajmniej podstawową wyściółkę i pasy na ramiona (wtedy gitarę można nosić jak plecak). Jeśli zamierzasz często podróżować z instrumentem lub wysyłać go kurierem, rozważ futerał sztywny (case) – jest droższy i cięższy, ale zapewnia najlepszą ochronę (wnętrze wypełnione jest gąbką idealnie profilowaną do kształtu gitary, a zewnętrzna skorupa z twardego tworzywa lub drewna chroni przed uderzeniami). W domu gitara również powinna być przechowywana w futerale lub na stojaku – nie zostawiaj jej w miejscu, gdzie może zostać przewrócona.

7. Stojak lub wieszak ścienny. Aby bezpiecznie odstawić gitarę podczas przerw w graniu, przyda się stojak podłogowy. Najprostsze stojaki typu „jazzy” kosztują kilkadziesiąt złotych i pewnie trzymają instrument za dolną część korpusu, z podparciem gryfu. Alternatywnie są uchwyty ścienne – montowane na kołki do ściany, na których wiesza się gitarę za główkę. To oszczędność miejsca i ciekawy element wystroju (gitara na ścianie prezentuje się efektownie), ale upewnij się, że wieszak jest solidny i poprawnie zamontowany, aby instrument nie spadł.

8. Zestaw do konserwacji. Gitarę elektryczną od czasu do czasu warto wyczyścić i wyregulować. Podstawowe rzeczy to ściereczka z mikrofibry (do wycierania potu i kurzu z korpusu oraz strun), klucz imbusowy do pręta napinającego gryf (często dołączony do nowej gitary) i klucze/do regulacji mostka (np. do octawienia i wysokości strun). Przyda się też preparat do czyszczenia podstrunnicy (np. olejek cytrynowy do drewna) – ale to już szczegóły, o których możesz poczytać osobno. Najważniejsze, żeby utrzymywać instrument w czystości i w odpowiednim zakresie wilgotności (drewno źle znosi skrajnie suche powietrze lub duże zmiany temperatury). Po graniu zawsze warto przetrzeć struny i podstrunnicę z potu – struny dłużej zostaną „żywe”, a progi nie będą korodować.

9. (Opcjonalnie) Efekty gitarowe. Choć nie jest to absolutnie niezbędne na start (wiele wzmacniaczy ma wbudowane efekty), prędzej czy później zainteresujesz się różnymi kostkami efektowymi: np. osobny pedal distortion, efekt delay, chorus, looper do nagrywania się samemu itp. Rynek efektów jest ogromny. Dla początkującego dobrym krokiem jest kupno multiefektu – daje wiele brzmień w jednym urządzeniu. Bardziej doświadczeni lub audiofile lubią pojedyncze pedały analogowe. Pamiętaj jednak, że to już dodatkowe wydatki (każdy markowy efekt to kilkaset złotych, a „pedalboard” profesjonalisty bywa wart więcej niż jego gitara!). Na początek skup się na opanowaniu instrumentu, a ewentualne efekty dokupuj w miarę świadomych potrzeb.

Jak widać, zestaw gitarzysty elektrycznego to kilka elementów, ale większość z nich kupujesz raz na długi czas. Dobrze dobrany kabel, tuner czy pasek posłużą Ci wiele lat. Zapewnienie sobie tych akcesoriów sprawi, że nauka i gra będą przebiegać bez niepotrzebnych frustracji (jak np. gra na rozstrojonej gitarze czy brak możliwości podłączenia jej gdziekolwiek). Kompletny startowy zestaw (gitara, wzmacniacz, kabel, kostki, tuner, pasek, pokrowiec) można złożyć już za ok. 1000–1500 zł (przy budżetowych opcjach) lub nieco więcej przy lepszych komponentach. To inwestycja w hobby, które może dawać radość całe życie.

Popularne marki i modele gitar elektrycznych

Rynek gitar elektrycznych jest bogaty w różnorodne marki – zarówno te legendarne o kilkudziesięcioletniej tradycji, jak i nowe firmy oferujące świeże podejście do budowy instrumentów. Poznajmy kilka najważniejszych marek oraz ich flagowe modele, co pozwoli lepiej zorientować się w „kto jest kim” w świecie gitar.

  • Fender – amerykański pionier gitar elektrycznych. Jego modele Stratocaster i Telecaster to absolutna klasyka, używana przez niezliczonych muzyków (od Hendrixa i Claptona, przez Keitha Richardsa, po Johna Mayera czy Bruce’a Springsteena). Fender słynie z jasnego brzmienia singli i wygodnych gryfów bolt-on. W ofercie Fendera są też gitary basowe (Precision, Jazz) oraz wspomniane modele offset (Jazzmaster, Jaguar). Tańsze odpowiedniki instrumentów Fendera produkowane są pod marką Squier – dobre dla początkujących.
  • Gibson – druga ikoniczna marka z USA. Najbardziej znana z modelu Les Paul, ale równie cenione to SG, ES-335 (półpudło), Flying V, Explorer czy jazzowe L-5. Gibsony różnią się konstrukcją od Fenderów – mają zazwyczaj wklejany gryf, krótszą menzurę, humbuckery – co daje cieplejszy, potężniejszy sound. Gibson to ulubieniec rockmanów i bluesmanów (Jimmy Page, Slash, Gary Moore – wszyscy grali na Les Paulach). Firma Gibson ma swoją tańszą linię Epiphone, gdzie znajdziemy licencjonowane kopie Les Paula, SG czy ES w przystępnych cenach.
  • Yamaha – japoński gigant instrumentów, który produkuje także gitary. Słynna Yamaha Pacifica to jeden z najlepszych modeli dla początkujących (jak wspomniana Pacifica 112V). Yamaha oferuje też gitary wyższej klasy – np. modele Revstar inspirowane vintage’owymi konstrukcjami czy SG2000 (nie mylić z Gibson SG – tutaj to inny kształt, bliżej Les Paula, używał go Carlos Santana zanim przeszedł na PRS). Yamahy cieszą się opinią bardzo dobrze wykonanych i wszechstronnych.
  • Ibanez – japońska marka mocno kojarzona z muzyką rock/metal. Ich najbardziej rozpoznawalna seria to RG/JEM – superstraty o nowoczesnym wyglądzie, często z Floyd Rose i szybkimi gryfami (Wizard). Model JEM to sygnatura Steve Vai (charakterystyczna rączka monkey grip w korpusie). Ibanez jednak ma też inne twarze – robi świetne gitary jazzowe (seria Artcore hollow body), gitary do muzyki fusion (sygnatury Pat Metheny, George Benson), a także budżetowe serie GIO dla początkujących. Wśród metalowców popularne są również modele Ibanez Iron Label czy Signature (np. sygnatura zespołu Korn – siedmiostrunowy Universe, Munky).
  • PRS (Paul Reed Smith) – stosunkowo młoda amerykańska marka (zał. w latach 80.), która szybko zdobyła prestiż. PRS słynie z łączenia cech Gibsona i Fendera – ich flagowy model Custom 24 ma kształt własny PRS (podwójny wycięcie, ale asymetryczny), 24 progi, gryf wklejany jak Gibson, menzurę pośrednią 25”, a brzmieniowo plasuje się w pół drogi między Fenderem a Les Paulem. PRS-y są cenione za doskonałe wykonanie i bardzo uniwersalne brzmienie – używają ich artyści od metalu (Mark Holcomb z Periphery) po blues (John Mayer ma swoją linię PRS Silver Sky wzorowaną na Stratocasterze). PRS ma też tańszą linię SE (produkowaną poza USA), dzięki czemu można kupić ich design i jakość w cenie ~3000 zł zamiast 10000+.
  • ESP/LTD – marka japońska (ESP) i jej tańsza linia (LTD) wyspecjalizowane w gitarach dla muzyków hardrock/metal. Słynne modele ESP to np. Horizon (superstrat), EC (korpus jak Les Paul, używany m.in. przez gitarzystów Metallica jako alternatywa dla Gibsonów), Arrow (wariacja na temat Flying V) czy Telecaster o nazwie TE dla fanów cięższego grania w klasycznym kształcie. Gitary ESP charakteryzują się często efektownym wyglądem (czarne, z inkrustacjami, ostre kształty) i są uzbrojone w mocne humbuckery (często EMG aktywne). Modele LTD pokrywają większość tych wzorów w niższych cenach, dzięki produkcji w Korei/Indonezji.
  • Schecter – amerykańsko-koreańska firma, także celująca w rynek rock/metal. Gitary Schecter (np. seria Hellraiser, Omen, C-1) mają zazwyczaj nowoczesne wyposażenie: aktywne przetworniki, 24 progi, często grube, ciężkie korpusy z mahoniu – co daje im potęgę brzmienia. Schecter był jednym z pierwszych, który rozpowszechnił 7- i 8-strunowe gitary produkowane seryjnie (model Schecter Omen-8 itp.), więc jest lubiany przez muzyków ekstremalnych odmian metalu.
  • Jackson – marka legendarna dla shredderów lat 80. i 90. Ich logiem sygnowane były ostro zakończone gitary używane przez gitarzystów glam metalowych i thrashowych. Do dziś Jackson (należący już do Fendera) produkuje cenione Kelly, King V, Rhoads (wszystkie to różne wariacje ostrych kształtów typu V lub eksplorator) oraz superstraty Soloist, Dinky. Na Jacksonach grali tacy jak Marty Friedman, Randy Rhoads, Adrian Smith (Iron Maiden) – co świadczy o ich genezie. Obecnie seria Jackson Pro i JS oferuje też przystępne modele dla mniej zamożnych, zachowujące metalowy charakter.
  • Gretsch – marka o długiej historii, kojarzona głównie z gitarami hollow body do rockabilly, jazzu i country. Charakterystyczne Gretsch Duo Jet, Country Gentleman czy White Falcon to duże pudła z pięknymi zdobieniami, w których zakochali się m.in. Chet Atkins, Brian Setzer czy George Harrison. Gretsche mają swój unikalny styl brzmienia – za sprawą przetworników Filter’Tron (rodzaj humbuckera o jasnym, perkusyjnym brzmieniu). Obecnie firma (pod skrzydłami Fendera) oferuje zarówno drogie amerykańskie modele, jak i przystępniejsze serie Electromatic i Streamliner produkowane w Azji, aby więcej ludzi mogło poczuć klimat vintage’owego grania.
  • Music Man – amerykańska firma założona przez współtwórcę Fendera – Leo Fendera (po tym, jak sprzedał Fender Musical Instruments). Music Man słynie z doskonałych gitar i basów, często o unikalnych rozwiązaniach. Ich popularne modele to np. Axis (dawniej sygnatura E.Van Halena), Luke (Steve Lukather), John Petrucci Majesty (ultranowoczesny prog-metalowy sprzęt) czy St. Vincent (design sygnowany przez artystkę o tym pseudonimie – bardzo oryginalny kształt). Music Many to instrumenty z wyższej półki cenowej, ale mają też tańszą linię Sterling by Music Man dla budżetowych klientów.
  • Epiphone, Squier, LTD, PRS SE... – marki „córki”. Wspomnieliśmy już, że wielkie legendy mają swoje tańsze odpowiedniki: Epiphone (dla Gibsona), Squier (dla Fendera), LTD (dla ESP), PRS SE (dla PRS), Gretsch Electromatic (dla Gretscha) itp. Są to oficjalne produkty tych firm, tylko wykonane w tańszych lokalizacjach i z drobnymi zmianami (np. gorsze przetworniki, prostsze wykończenie). Dla wielu hobbystów to znakomity wybór – bo dostają dużą część „duszy” droższego modelu w cenie kilkukrotnie niższej. Często po drobnych ulepszeniach (np. wymianie pickupów) taki Epiphone czy Squier staje się naprawdę profesjonalnym sprzętem.
  • Inne marki warte uwagi: Na rynku jest oczywiście mnóstwo innych firm. Cort – ogromny producent OEM, pod własną nazwą oferujący świetne gitary w dobrych cenach (często podobne do modeli znanych marek, ale bez ich logo). Godin – kanadyjskie gitary o wysokiej jakości, łączące nowoczesność z klasyką. D’Angelico – nowojorskie hollow-body, kiedyś luksusowe jazzowe, dziś także w przystępnych reedycjach. Harley Benton – marka własna sklepu Thomann, przebojem zdobyła rynek budżetowy oferując zaskakująco dobre instrumenty za bardzo niską cenę (to opcja dla oszczędnych – kosztem jest brak sieci sklepów stacjonarnych, sprzedaż głównie online). Vintage, Jay Turser, Samick – mniej znani producenci, często oferujący kopie znanych gitar w niskiej cenie. Wreszcie lutnicy – pojedynczy twórcy gitar – jeśli ktoś chce mieć instrument unikalny, szyty pod siebie, może poszukać lutnika, który zbuduje gitarę marzeń (w Polsce mamy wielu zdolnych lutników, którzy robią instrumenty na światowym poziomie).

Oczywiście nazwa na główce gitary to nie wszystko. Każda marka ma lepsze i gorsze modele, różne serie. Dlatego warto czytać recenzje, opinie użytkowników i – jeśli to możliwe – własnoręcznie ograć instrument przed zakupem. Niemniej orientacja w markach pomaga zawęzić poszukiwania: jeśli wiesz, że lubisz brzmienie Gibsona, to szukasz w Gibson/Epiphone; jeśli podoba Ci się coś w stylu Stratocastera – patrzysz na Fender/Squier/Yamaha itp. Czasem można znaleźć „perełki” – np. mało znana firma robi świetny odpowiednik drogiego modelu – ale tu już potrzebna jest głębsza wiedza lub wskazówki doświadczonych gitarzystów.

Gitara elektryczna to instrument fascynujący, który przez lata ewoluował i zyskał niezliczone wcielenia. Od surowych rockowych riffów, przez wyrafinowane jazzowe pasaże, aż po eksperymentalne dźwięki – elektryczna gitara potrafi sprostać każdemu muzycznemu wyzwaniu. W poradniku tym prześledziliśmy najważniejsze zagadnienia związane z wyborem i użytkowaniem gitary elektrycznej. Poznałeś różnice w budowie instrumentów, rodzaje przetworników i mostków, kwestie stylu gry, poziomu zaawansowania oraz sprzętu dodatkowego.

Najważniejsze przy wyborze swojej gitary jest świadome określenie potrzeb: zastanów się, jakiej muzyki chcesz na niej grać, jaki dźwięk Cię inspiruje, jaki budżet możesz przeznaczyć i czy instrument jest wygodny w Twoich rękach. Dzięki ogromnej różnorodności rynku znajdziesz gitarę elektryczną na każdy poziom zaawansowania – od niedrogich modeli dla początkujących, po profesjonalne konstrukcje dla wirtuozów – oraz na każdą kieszeń.

Pamiętaj, że to muzyk wydobywa dźwięk z instrumentu – nawet najdroższa gitara nie zagra sama. Dlatego niezależnie od tego, jaki model wybierzesz, kluczem jest regularna gra, eksperymentowanie z brzmieniem i czerpanie radości z każdego progresu. Gitara elektryczna daje niemal nieograniczone możliwości, ale też wymaga poświęcenia czasu na naukę i poznanie jej charakteru. Gdy jednak złapiesz już „bakcyla”, każdy dźwięk wydobyty z głośnika potrafi dać ogromną satysfakcję.

Prawdziwe opinie klientów
4.9 / 5.0 217 opinii
pixel