Kupujemy wzmacniacz basowy

Lampa vs tranzystor
Jeżeli szukamy wzmacniacza basowego o dużej mocy, który nie zrujnuje naszego budżetu to prawdopodobnie wybór padnie na konstrukcję tranzystorową. Wzmacniacze lampowe są zazwyczaj dużo droższe, a także jak można się tego spodziewać, bardziej zawodne. W zasadzie główną różnicą miedzy nimi jest sposób w jaki przesterują one dźwięk. Wzmacniacz tranzystorowy może zagrać głośno, jednak po przekroczeniu swoich limitów generuje zniekształcenia, które nie są szczególnie przyjemne dla ucha. Podczas gdy konstrukcje lampowe dostarczą w takim przypadku dużo przyjemniejszy overdrive. Jednakże należy pamiętać, że dobrej jakości wzmacniacz tranzystorowy będzie zaprojektowany w sposób, który zapobiega jego przesterowaniu. Jest to więc rzecz, na którą warto zwrócić uwagę, ale nie koniecznie należy się nią niepokoić.

Combo czy głowa i kolumna?


Podobnie jak ma się to w przypadku wzmacniaczy gitarowych, będziemy musieli zdecydować czy rzeczywiście potrzebujemy bardzo dużej mocy wzmacniacza. Jeżeli będziemy nagrywać w studio lub przewidujemy jedynie koncerty w małych klubach, wystarczające może się okazać nieduże combo. W latach 60 i 70 ubiegłego wieku, na rynku było zaledwie kilka wzmacniaczy tego typu, a wzmacniaczem, który wyznaczał standard w tamtych czasach był Fender Bassman w połączeniu z kolumną 2 x 12”.

W dzisiejszych czasach, producenci wzmacniaczy zrozumieli, że odpowiednie połączenie wzmacniacza i głośników w zamkniętej obudowie (z lub bez bass-refleksu), zagra wystarczająco głośno w każdej sytuacji poza większymi scenami. Większość z nich daje dodatkowo możliwość podłączenia osobnej kolumny, w celu poprawienia najniższego pasma.

W dużych halach i na otwartych scenach, nie obędzie się jednak bez bardzo mocnych headów połączonych z jedną lub dwoma kolumnami. Te kilkuset watowe wzmacniacze potrafią zagrać wystarczająco głośno i czysto, aż do najniższej struny E. Jeżeli potrzebujemy mocnego brzmienia rockowego, które będzie tak samo słyszalne jak i wyczuwalne, nie ma lepszego rozwiązania niż mocny head napędzający dwie kolumny 1 x 15” lub pojedynczą 2 x 15”. Jednak warto wspomnieć, że większość producentów oferuje głównie zamknięte kolumny 4 x 10”, które w porównaniu do tych opartych na 15 calowych głośnikach, oferują szersze spektrum częstotliwości. Wielu basistów używających aktywnej elektroniki w swoich instrumentach, preferuje właśnie takie rozwiązanie.

Zalety modelowania cyfrowego

Modelowanie cyfrowe oferuje wszystko co najlepsze w w jednym. Możemy na przykład kupić prosty wzmacniacz do ćwiczeń, który dostarczy nam możliwość wybrania praktycznie każdego brzmienia lub efektu, a przy tym sprawdzi się również podczas nagrywania w studio. Te często budżetowe konstrukcje, dają nam wszystko - od czystych brzmień po hi-gainowe barwy, a dodatkowo zawierają zestaw efektów, które każdy basista powinien posiadać. W dzisiejszych czasach dzięki technologi, nie musimy posiadać słabego brzmienia tylko dlatego, że zaczynamy dopiero grę na gitarze i nie wydaliśmy dużych pieniędzy na sprzęt.

Warto również wspomnieć o tym, że wzmacniacze posiadające modelowanie cyfrowe są często mniej uciążliwe jak chodzi o szumy. Same efekty, które powstają w tej technologii jak np. chorus, delay czy reverb, projektuje się tak, by w jak najmniejszym stopniu degradowały brzmienie.

Jednak spotkamy wielu basistów, dla których modelowanie nie wchodzi w grę. Jako, że indywidualne brzmienie powinno być dla każdego gracza najważniejsze, decyzję o tym czy cyfrowe symulację są odpowiednim wyborem, pozostawiamy każdemu z osobna.

Czy rozmiar głośników ma znacznie?

Czy większy głośnik jest zawsze lepszy? Niekoniecznie. Współczesne kolumny gitarowe 4 x 10” bardzo dobrze radzą sobie z najniższym pasmem pod warunkiem, że są odpowiednio zbudowane. Mogą nawet sprawdzić się w przypadku niskiej struny B, co kiedyś było nie do pomyślenia.

Większe głośniki 15 calowe dostarczają więcej najniższych tonów, więc ich popularność wśród kolumn i wzmacniaczy typu combo nadal jest duża. Takie rozwiązanie sprawdzi dobrze na mniejszych koncertach oraz próbach.

Co będzie najlepszym wyborem dla nas? Odpowiedź na to pytanie jest trudna do sprecyzowania. Jednak wielu bardzo dobrych basistów zwyczajnie pozostawia kwestię wielkości głośników producentom wzmacniaczy, opierający się jedynie na swoich preferencjach brzmieniowych.

Podsumowanie

  • Wybierając wzmacniacz basowy musimy sobie odpowiedzieć na kilka podstawowych pytań:
  • Jaki typ konstrukcji będzie dla nas najbardziej odpowiedni: tranzystor, lampa czy też modelowanie cyfrowe?
  • Jakiego brzmienia poszukujemy?
  • Czy ma to być combo czy zestaw złożony z osobnej głowy oraz kolumny?
  • Jakiej mocy będziemy wymagali od naszego wzmacniacza?
  • Czy potrzebujemy różnych brzmień, a w związku z tym ile kanałów powinien posiadać nasz wzmacniacz?
  • Jak często będziemy się przemieszczać, czyli ile powinien ważyć?
  • Jakie powinien posiadać dodatkowe możliwości: wbudowane efekty, możliwość nagrywania itp.
  • Ile możemy maksymalnie wydać?

W momencie kiedy odpowiemy na powyższe pytania, wybór odpowiedniego sprzętu okaże się o wiele łatwiejszy, a przemyślane zakupy zawsze popłacają w przyszłości. Mamy nadzieje, że niniejszy poradnik pomoże wam dopasować wymarzony wzmacniacz do swoich potrzeb!

Sprawdź również

Kategorie produktów