Sterowanie systemem gitarowym nie zawsze jest proste. Szczególnie gdy chcemy połączyć cyfrowe procesory efektów, analogowe kostki, a przy okazji sterować kanałami wzmacniacza lampowego. Z pomocą przychodzą nam producenci wszelkiego rodzaju kontrolerów, dzięki którym możemy cały ten bałagan uporządkować.
Wygląd sterowników przypomina zwykłe efekty gitarowe. Najmniejsze z nich wyglądają jak duże, kilkuprzyciskowe kostki. Największe jak procesory efektów, nie z kilkoma a z kilkunastoma przełącznikami.
Najprostsze kontrolery pozwalają włączać i wyłączać pętle efektów, w których możemy umieścić efekty. Bardziej rozbudowane, jak Joyo PXL-4 oprócz wprowadzenia do łańcucha czterech kostek, pozwalają zapisać presety z ustawieniami, które efekty kiedy mają być włączone. Nieoceniony wynalazek, dzięki któremu nie musimy stepować na scenie, zmieniać, przełączać i przeskakiwać z jednej strony pedalboardu na drugą.
Bardziej rozbudowane kontrolery posiadają dużo więcej możliwości. Zaczynając od przekaźników zdolnych sterować zmianą kanału wzmacniacza bądź pętlą efektów, dodatkowe wyjścia zasilania, możliwość podłączenia pedału ekspresji, burfory, czy też sterowanie innymi urządzeniami poprzez midi. Takie możliwości posiadają urządzenia polskiej firmy G-Lab, która jest jednym z potentatów w tej dziedzinie nie tylko na rodzimym rynku, ale i na świecie. W ich ofercie znajdziemy proste dwuprzełącznikowe kontrolery do zmiany banków w systemach midi, kontrolety podłogowe, ale także rozbudowane systemy do montażu w szafach rackowych, przeznaczone do totalnie profesjonalnych zastosowań.
Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest że muzycy zmieniając przetwornik w gitarze całkowicie zmieniają brzmienie, np z czystego na przesterowany? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta - Voodoo Lab Ground Control Pro + GCX Guitar Audio Switcher, czyli sterownik midi i looper/switcher połączony ze wzmacniaczami i efektami. Gdy podczas koncertu gitarzysta zmienia brzmienie, jego techniczny ukryty za sceną przełącza preset w powyższym sterowniku i przesterowany kanał wzmacniacza zmienia się w kanał czysty innego wzmacniacza z dodanym pogłosem, kompresorem i delikatnym delayem.
Oprócz dedykowanych do siebie urządzeń, możemy również dobierać sterowniki midi do naszych potrzeb. Zarówno tych najprostszych, czyli wielkość samego urządzenia, czy liczba możliwych do zaprogramowania presetów, liczba przełączników, pedał ekspresji czy rozmiar wyświetlacza.
Co w takim razie wybrać? Jeżeli posiadamy niewielki zestaw efektów, wystarczy nam prosty looper, który zapewni nad nimi kontrolę i poprawi szybkość przełączania między konkretnymi efektami. Jeżeli z kolei posiadamy rozbudowany system składający się z kilku urządzeń, a do tego używamy więcej niż jednej gitary i wzmacniacza, konkretny sterownik typu G-Lab GSC-5 będzie naszym najlepszym przyjacielem i pozwoli ze spokojną głową grać koncerty, nagrywać, czy też cieszyć się pełnymi możliwościami naszego sprzętu w domu.