Przewody - druga najważniejsza rzecz w zestawie gitarzysty. Warto zaopatrzyć się w dobrej jakości przewody i dbać o nie, gdyż pozwolą nam one na swobodną grę bez trzasków, pisków i obcinania sygnału.
Budowa kabla gitarowego jest bardzo prosta, składa się on z głównej żyły przewodzącej, warstwy izolującej, ekranu stanowiącego masę oraz warstwy zewnętrznej chroniącej przewód przed czynnikami zewnętrznymi. Czasami producenci stosują dodatkową warstwę przewodzącą na żyle sygnałowej, poprawiającą ekranowanie.
Oprócz przewodów jednożyłowych, możemy również odnaleźć kable kierunkowe, których budowa nieznacznie różni się od standardowego kabla gitarowego. Mianowicie składa się on z dwóch żył, która jedna jest przewodem gorącym, druga zimnym. Ekran jest połączony tylko do jednego wtyku, co powoduje, że ładunki elektryczne nie płyną przez niego. Ma to polepszyć przesyłanie sygnału z naszej gitary. Mówiąc prościej, jest to kabel mikrofonowy, adaptowany do zastosowań gitarowych.
Podstawowym elementem budowy przewodów gitarowych są wtyki. Występują one w dwóch rodzajach - proste i kątowe. W zależności od tego gdzie chcemy je podpiąć, takich powinniśmy używać. Przykładowo do gitar typu stratocaster zdecydowanie bardziej pasują wtyki proste ze względu na umieszczenie gniazda. W gitarach typu les paul sprawdzają się wtyki kątowe, gdyż proste bardzo mocno wystają poza obrys gitary co sprzyja uszkodzeniom. W pedalboardach częściej skorzystamy z wtyków kątowych gdyż zajmują mniej miejsca.
Jeśli chodzi o budowę wtyku, najczęściej spotykane są styki niklowane, rzadziej pozłacane. Połączenie z przewodem jest realizowane na kilka sposobów, wtyki mogą być zalane, zabezpieczone gumką zaciskowa, sprężynką bądź koszulką termokurczliwą.
Obudowa przewodu gitarowego najczęściej przyjmuje postać elastycznego polimeru, który dość dobrze chroni przed czynnikami zewnętrznymi takimi jak deptanie, szuranie czy też wilgotność. Urozmaiceniem dla standardowo wyglądających kabli może być tweedowa otulina Stagg SGC-6-VT-BK, która nadaje mu iście vintage’owego wyglądu.
Kolejnym wyborem będzie długość przewodu. Do zastosowań scenicznych warto zainteresować się większymi długościami, od 4 do 6 m. Należy jednak pamiętać, żeby nie przekraczać długości 10m gdyż możemy doświadczyć wtedy utraty części sygnału i pogorszenia brzmienia. Do domu spokojnie wystarczą kabelki długości 2-3m, czy to do nagrywania, czy grania na żywym sprzęcie. Z kolei przewody w pedalboardzie wymagają indywidualnego podejścia, ze względu na ułożenie efektów i miejsce. Czasami wystarczy 10-15 cm, a czasami 50 cm to będzie za mało do połączenia dwóch końców łańcucha.
