Blackstar przedstawia serię Saint James, najlżejsze i najbardziej innowacyjne 50-watowe wzmacniacze lampowe na świecie.
Pod względem brzmienia i tak ważnego dla gitarzystów „feelingu” duże wzmacniacze lampowe są słusznie uznawane za „złoty standard”. Problemem jest jednak to, że wzmacniacze o mocy 50 W lub większej są bardzo ciężkie. Do teraz... nowa seria St. James firmy Blackstar to najlżejsze 50-watowe, w pełni lampowe wzmacniacze gitarowe na świecie.
Oferowane wersji head i combo klasyczne wzmacniacze na lampach EL34 i 6L6 są lekkie, łatwe w obsłudze, a jednocześnie niezwykle wszechstronne. Head 50 W waży tylko 6,7 kg, a combo 1x12" 12,8 kg!
Główny cel konstrukcyjny był prosty, ale ambitny – zbudować najlżejszy wzmacniacz lampowy na świecie bez uszczerbku dla dźwięku, feelingu i mocy. W tym celu wytrzymałe i lekkie obudowy wykonano z drewna tungowca o dobrych właściwościach akustycznych, a także zmniejszono masę chassis wzmacniacza, nie tracąc przy tym na jego wytrzymałości. To na dobry początek. Ale wciąż pozostawał jeden ważny element, o który należało zadbać – transformator sieciowy...
W serii St. James zastosowano wysoce wydajne, lekkie transformatory sieciowe zaprojektowane w zaawansowanej technologii zasilaczy impulsowych (SMPS). Trzydzieści sześć miesięcy intensywnych badań i rozwoju zaowocowało uzyskaniem wszystkich zalet technologii SMPS, czyli niewielkiej masy i uniwersalnego napięcia zasilania, przy jednoczesnym zachowaniu brzmienia i feelingu tradycyjnego transformatora z rdzeniem ferromagnetycznym. Nic dziwnego, że powstała w ten sposób rewolucyjna technologia transformatorowa została opatentowana przez firmę Blackstar!
W combo i kolumnach głośnikowych Saint James dochodzi jeszcze waga głośników. W ścisłej współpracy z firmą Celestion powstał lekki, 12-calowy głośnik Zephyr o mocy 70 W. Zephyr dokładnie odtwarza bogate brzmienie i moc legendarnego głośnika Celestion „Vintage 30” przy ułamku jego wagi – i to przy użyciu tradycyjnego magnesu ferrytowego, a nie neodymowego.
Do ćwiczeń i do studia
Dzięki sprytnemu sterowaniu napięciami zasilającymi lamp wzmacniacza mocy 2-watowy stopień wyjściowy pozwala na przesterowanie końcówki mocy przy znacznie niższej głośności bez najmniejszej zmiany brzmienia i feelingu wzmacniacza. Ponadto końcówka mocy nie nagrzewa się, jak miałoby to miejsce w przypadku urządzeń „Power Soak”. Takie rozwiązanie optymalizuje zarówno żywotność, jak i niezawodność lamp.
Wszystkie cztery wzmacniacze St. James wyposażone są w przełomowe oprogramowanie Cab Rig firmy Blackstar oraz wbudowane obciążenie reaktywne, co razem zapewnia niezwykle realistyczne brzmienie w trybie D.I. Wzmacniacze Saint James mają trzy wyjścia (XLR, wyjście liniowe stereo i USB), które podają lampowy sygnał wyjściowy do wewnętrznego obciążenia reaktywnego, a następnie do Cab Rig. Jest to również możliwe, gdy wzmacniacz znajduje się w trybie standby, dzięki czemu nadaje się zarówno do nagrywania, jak i do cichych występów na żywo.
Aby jeszcze bardziej zwiększyć wszechstronność na scenie lub w studiu, zintegrowane ustawienie SAG przełącznika mocy St. James dodaje do brzmienia imponującą dynamiczną kompresję końcówki mocy, najbardziej słyszalną przy mocnym uderzeniu w struny – to kolejne nawiązanie do cenionych wzmacniaczy z dawnych lat.
Brzmienie
Kanał I obu wzmacniaczy inspirowany jest czystym brzmieniem popularnych wzmacniaczy amerykańskich z lat 60. Jednak to w kanale II oba wzmacniacze ujawniają swój własny, niepowtarzalny charakter....
Kanał II wzmacniacza St. James z układem EL34 jest bardzo vintage'owy. Zupełnie nowa konstrukcja przedwzmacniacza zapewnia surowy crunch, jakiego można oczekiwać od wzmacniacza na lampach EL34. Całości dopełnia przełączane za pomocą przełącznika nożnego podbicie sygnału przedwzmacniacza o +10 dB.
Kanał II w wariancie 6L6 to absolutna maszyna do przesterów. W trybie standardowym wzmacniacz daje imponujący „cios”. Po włączeniu przełącznika Voice nasycenie wzrasta do „11”, redukując tłumienie końcówki mocy, co daje nowoczesny, potężny high-gain z dużą ilością dołu.
I wreszcie, co nie mniej ważne – wzmacniacze i kolumny mają świetny wygląd!